Dekorglass górą w finale Pucharu ETTU tenisistów stołowych

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dekorglass górą w finale Pucharu ETTU tenisistów stołowych

Puchar ETTU tenisistów stołowych - Dekorglass gó w finale
Puchar ETTU tenisistów stołowych - Dekorglass gó w finalePAP
Zawodnicy Dekorglassu Działdowo po raz drugi w historii klubu zdobyli Puchar Europejskiej Unii Tenisa Stołowego (ETTU). W sobotę w rewanżowym meczu finałowym pokonali u siebie Dartom Bogorię Grodzisk Mazowiecki 3:0.

Było to drugie zwycięstwo działdowian w finałowym dwumeczu. Podopieczni trenera Michała Dziubańskiego wygrali najpierw w Grodzisku Mazowieckim 3:0. W rewanżu powtórzyli ten wynik przed własną publicznością.

W pierwszym z sobotnich pojedynków o zwycięstwie Jonathana Grotha nad Markiem Badowskim zdecydował jeden punkt, w wygranym przez Duńczyka piątym secie. Podobnie było w kolejnej grze, w której Jakub Dyjas pokonał Miłosza Redzimskiego. Działdowianie byli już wtedy pewni zdobycia trofeum, bo w całym meczu potrzebowali tylko dwóch wygranych pojedynków.

Triumf gospodarzy przypieczętował Japończyk Kaii Konishi, pokonując bez straty seta Greka Panagiotisa Gionisa.

"Myślę, że decydujący o wyniku spotkania był pierwszy pojedynek wygrany przez Grotha. Potem było już trochę łatwiej, bo nasi rywale musieliby wygrać wszystkie kolejne gry. Świetnie zagrał też Dyjas, który przegrywał w piątym secie 1:4, ale zachowal spokój, opanował grę i wygrał" - powiedział PAP prezes Dekorglassu Ferdynand Chojnowski.

Obie polskie drużyny wcześniej rywalizowały w Lidze Mistrzów, ale zakończyły zasadniczą fazę rozgrywek na drugich pozycjach w grupach i nie zdołały awansować do turnieju finałowego. Międzynarodową rywalizację kontynuowały w mającym niższą rangę Pucharze Europy ETTU.

Dekorglass po raz pierwszy zdobył Puchar ETTU w sezonie 2017/2018, pokonując wtedy w finale francuski Chartres ASTT (dwukrotnie 3:1). W ubiegłym roku zespół z Działdowa również wystąpił w finale tych rozgrywek, przegrywając walkę o trofeum z francuskim zespołem GV Hennebont (3:2 u siebie i 1:3 na wyjeździe).