Rafa Nadal, który powiedział, że spodziewa się przejść na emeryturę po tym sezonie, spędził większość ubiegłego roku na leczeniu kontuzji biodra, która wymagała operacji, zanim naderwanie mięśnia w Brisbane zahamowało jego powrót w styczniu.
37-latek powrócił do gry w turniejach w Barcelonie i Madrycie i jest na tyle sprawny, by zagrać w trzecim z rzędu turnieju w Rzymie.
"To nie zdarzyło się od bardzo dawna" – powiedział dziennikarzom w środę.
"To dobra wiadomość. Muszę kontynuować. Muszę badać, jak będę w stanie grać każdego dnia, ale tak, jestem szczęśliwy z tego, jak się dzisiaj czuję" – przyznał Nadal.
22-krotny mistrz turniejów wielkoszlemowych przyznał, że przeżywał trudne chwile podczas dwóch ostatnich turniejów, a także podczas pierwszej sesji treningowej w Rzymie przed czwartkowym meczem z Zizou Bergsem.
"Ale ogólnie rzecz biorąc, linia idzie w górę, bez wątpienia" – dodał. "Cieszę się, że jestem w tym miejscu, w którym jestem, ponieważ miesiąc temu było dla mnie prawie niemożliwe, że będę mógł grać w Barcelonie, potem w Madrycie, a teraz tutaj w Rzymie".
"Robię rzeczy we właściwy sposób i staram się unikać dużego ryzyka, jeśli chodzi o naciskanie w meczach, byłem w stanie się poruszać. Madryt był dla mnie dobrym sprawdzianem, grałem dwa dni z rzędu, jeden mecz trwał ponad trzy godziny" – dodał Nadal.
"Wszystkie mecze są dla mnie trudne i bardziej nieprzewidywalne niż kiedyś, zwłaszcza na nawierzchni ziemnej. Akceptuję tę rolę. Przyjmuję to wyzwanie" – powiedział Hiszpan.