W pierwszym półfinale w Monachium 14-krotni zwycięzcy zremisowali 2:2, a Vinícius Júnior zdobył dwie bramki. "Jestem pewny siebie, ponieważ to jest Real Madryt, mamy drużynę, która może to zrobić, wierzę w kibiców, którzy nam pomogą" - powiedział Ancelotti, zapytany o możliwość awansu do finału.
"Myślimy, że jesteśmy lepsi, ale Tuchel też będzie tak myślał" - kontynuował Ancelotti, który przyznał, że niemieccy giganci Bayern, sześciokrotni zwycięzcy, byli lepszą drużyną w pierwszym starciu na Allianz Arena: "To podobne kluby, mają wspaniałą historię i wiele sukcesów w Lidze Mistrzów. Szanujemy ich. Byli lepsi od nas w pierwszym meczu".
Trener potwierdził, że Lunin rozpocznie mecz w bramce, mimo że Courtois wrócił po kontuzji i zachował czyste konto w wygranym meczu z Cadiz, w którym Los Blancos zdobyli tytuł LaLiga. Belgijski bramkarz był wyłączony z gry od zeszłego lata z powodu poważnej kontuzji kolana.
"Plan dla zawodnika powracającego po kontuzji nie zmienia się po jednym meczu. Courtois radzi sobie dobrze, ale potrzebuje czasu, aby wrócić do swojej najlepszej formy - zagrał idealny mecz" - powiedział szkoleniowiec.
Obrońca Dani Carvajal dodał, że drużyna dobrze zrobiła nie świętując w sobotę sukcesu, gdyż walczy o kolejny tytuł. "Brak świętowania był najlepszą decyzją, zbliża się ważny mecz i będzie czas na świętowanie w weekend, więc podjęliśmy taką decyzję. Mamy za sobą świetny rok, czekamy na Ligę Mistrzów, jesteśmy o dwa mecze od ponownego jej wygrania" - powiedział.